fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

„Nazywam się Katarzyna Kotula. Pomagałam, pomagam i będę pomagać w aborcji”

Jest marzec 1998 roku, mam 21 lat i mieszkam w dużym mieście w centralnej Polsce. Moja koleżanka Agata, 25 latka, zostaje zgwałcona przez lekarza, do którego trafia na wizytę. Boi się poinformować organy ścigania. Po czasie odkrywa, że jest w 8 tygodniu ciąży. W gazecie znajduje ogłoszenie, prosi mnie o pomoc i wsparcie, a ja nie umiem i nie chce jej odmówić.

Na aborcję do obskurnego gabinetu w piwnicy domku jednorodzinnego jedziemy taksówką. Kilka tysięcy złotych zebrane od najbliższych koleżanek zostawiamy w szarej kopercie na stoliku. Z zabiegu wracamy tramwajem. Nigdy nikomu nie mówimy o tym, co się wtedy stało.

Ta historia wydarzyła się dlatego, że w 1997 roku Trybunał Konstytucyjny zlikwidował możliwość przerywania ciąży z powodów społecznych. Agata nie mogła legalnie, bezpiecznie i w czystym szpitalu przerwać ciąży.

Minęły 23 lata. Jestem posłanką, matką, mam 20-letnią córkę.

W 2020 roku Trybunał Julii Przyłębskiej wydaje wyrok na kobiety, wprowadzając prawie całkowity zakaz aborcji.

Po prawie ćwierć wieku polskie prawo aborcyjne zmieniło się na jeszcze bardziej surowe i barbarzyńskie. To prawo, które zabija. Zabija kobiety.

A projekt, który dziś dyskutowaliśmy to coś więcej. Prawo surowiej będzie traktować zgwałconą kobietę od gwałciciela.

12 lat za gwałt i 25 albo dożywocie za aborcję z gwałtu

Ten haniebny i nieludzki projekt zakazujący całkowicie aborcji, bez żadnych wyjątków, kontrola poronień, zmuszanie do porodu nawet wtedy, gdy zagrożone jest życie kobiety lub jest wynikiem gwałtu, powinien natychmiast powędrować do kosza - tam jest jego miejsce.

Jako posłanki lewicy prowadzimy sieć ratunkową, pomagamy kobietom.

Wczoraj odebrałam telefon od kobiety która jest w 5 miesiącu ciąży, odeszły jej wody płodowe. Czeka na decyzje lekarza. Boi się o swoje życie.

Dlaczego? Dlatego, że dwa miesiące temu w szpitalu 30-letnia Iza też czekała na decyzje lekarzy, też odeszły jej wody płodowe.

Czy zakaz aborcji oznacza że aborcji nie ma? Nie. Oznacza tylko, że aborcje dzieją się gdzie indziej, poza systemem, za granicą, w domach, w prywatnych łazienkach. Tych historii jest jeszcze więcej.

Co trzecia Polka usunęła ciążę. Takie są fakty. Wsadzicie je wszystkie do więzienia.

To czego chcemy to nie jest żaden radykalizm. Chcemy takich samych praw jak nasze koleżanki Europejki. Chcemy legalnej, ogólnodostępnej, darmowej, bezpiecznej aborcji i chcemy jej w Polsce.

Z tej mównicy obiecuję Polkom, że kiedy Lewica będzie współrządziła aborcja w Polsce będzie legalna, bezpieczna i darmowa.

Nazywam się Katarzyna Kotula. Pomagałam, pomagam i będę pomagać w aborcji. I takich jak ja są tysiące - matek, ojców, mężów, partnerów, lekarzy, organizacji pomocowych. Będziemy to robić, nawet jeśli zechcecie nas za to zamykać do więzienia na 25 lat.

Właśnie dlatego w imieniu Lewicy złożyłam wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.

Katarzyna Kotula, posłanka
Debata nad projektem ustawy „Stop Aborcji”

 

 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...
Polityka prywatności | Polityka cookies © 2021 Nowa Lewica. Projekt i wykonanie: Hedea.pl

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem